top of page
15535416_1216549118429999_25397398801125

brudnopis literacki

Tam, gdzie wszystko się zaczyna. Na nowo.
#opowiadania #blog #literatura

Witaj w moim literackim świecie, który długo był zaniedbywany, zakurzony i zapomniany. Nie miałam pojęcia, jak się nim zaopiekować i stworzyć warunki do lirycznego życia i... nadal nie wiem. Pomyślałam więc: niech sam przemówi i da mi znać, czego najbardziej mu potrzeba.

Szkice: Witaj
Szkice: Blog2
Szukaj
  • brudnopis_literacki

Pod jednym gwieździstym dachem

Już chciałam dzisiaj odpuścić nie czując weny i chęci do pisania. Snułam się po mieszkaniu zerkając a to na telefon, a to na laptopa, gdzie czeka już odpalony Netflix. Jednak jestem tu, bo to w końcu trening literacki, mój brudnopis. Bez ćwiczeń daleko się nie zajdzie, bez praktyki nie ma mistrzostwa (tak, trochę na wyrost). Niech więc będzie, praktyka.


Rozglądając się wokół w poszukiwaniu tematu mój wzrok powędrował na książkę "Chrobot" pióra Tomasza Michniewicza (serdeczne pozdrowienia kieruję w stronę mojej drogiej przyjaciółki aka nieoczytanego przestępcy, która mnie tą pozycją uraczyła). Jestem w połowie lektury, ale już zaczęłam się zastanawiać nad dylematem, który pojawił się w mojej głowie po pierwszych stronach reportażu: jesteśmy jedną wielką rodziną na świecie czy każdy żyje obok siebie?



W swoim życiu zdążyłam odwiedzić kilka miejsc, głównie w Europie. W liceum i na studiach wyjeżdżałam na projekty międzynarodowe, gdzie można było poznać ludzi z innych państw, doświadczyć namiastki ich kultury i odkryć różne sposoby na życie. Nie jest niczym odkrywczym, że takie spotkania nas wzbogadzają o doświadczenie, wiedzę i świadomość. Na tym ostatnim chciałabym się skupić, Niewiele czasu poświęcam zastanawiając się nad tym, jakie jest moje miejsce na Ziemi, jaki mam tu cel z perspektywy obywatela świata i co w tej chwili robią ludzie podobni do mnie tysiące kilometrów dalej. Jak wyglądało ich dzieciństwo? Pomijając różnice w wychowaniu i podejście rodziców, jak kształtuje nas kultura i zwyczaje panujące w naszych domach, miastach, państwach, kontynentach? Odpowiedzi jest wiele w źródłach psychologicznych czy socjologicznych. Co mnie bardziej zastanawia to, co to dla nas znaczy? Nie jestem wolna od stereotypów, pochopnych osądów czy kategoryzacji. Tak jest łatwiej na co dzień, szybciej. Nikt nie lubi się do tego przyznawać, ale czy to nie jest droga wielu z nas? Lubimy natomiast być przywiązani do czegoś, przynależeć do grupy. Jestem Polką. Bez dywagacji na temat patriotyzmu, jest to grupa. Niektórzy silniej czują jej objęcia, niektórzy pozostają na stwierdzeniu faktu. Po pierwszych stronach Chrobotu nie mogłam się oderwać od lektury. To są zwykłe historie kilku osób z różnych stron świata, ale nagle poczułam, że oni są tacy sami jak ja. Też przeżywali swoje pierwsze zauroczenia, zastanawiali się, jak będzie wyglądała ich przyszłość. Kluczem chyba jest świadomość. I ciekawość historii drugiego człowieka. Im sięgasz głębiej tym bardziej zaczynasz rozumieć, współczuć, współodczuwać i nie osądzać. Słuchajmy nawzajem swoich historii, one budują to, kim jesteśmy i jak spoglądamy na świat. Czy nie lepiej patrzeć przez kalejdoskop niż własne szkło powiększające?


Teraz myślę, że powyższy tekst nieco nawiązuje do dzisiejszej sytuacji na świecie. Trudne sytuacje jednoczą. Niech to będzie nasza globalna lekcja. Przy okazji, nie wiem, jak wy, ale ja #zostajęwdomu.

42 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page